wtorek, 22 października 2024

Dzień pamięci

 W tradycji polskiej, ale nie tylko,  dniem pamięci o osobie zmarłej jest rocznica jej  śmierci. Bywa, że dniem pamięci jest dzień urodzin, choć taka forma wydaje się trochę dziwna, jako że urodziny łączą się z przeżywaniem danego święta, tymczasem nie ma już wśród nas osoby bliskiej lub znajomej. Tym bardziej ogłaszanie dnia pamięci osoby zmarłej w jej imieniny wydaje się nieco dziwaczne, jako że, podobnie jak urodziny, osoba zmarła już ich nie obchodzi. Zatem wypada uznać, że najlepszym terminem na ogłoszenie dnia pamięci jest przypadająca na ten dzień - rocznica śmierci. Wtedy obchodzimy i rocznicę i dzień pamięci. Wszystko jest logiczne, przejrzyste i odświętne. Trudno bowiem obchodzić urodziny lub imieniny bez jubilata lub solenizanta. Jeżeli jednak zadecydujemy się na obchodzenie owego dnia wybierając obojętnie czy imieniny, urodziny lub rocznice śmierci przypadające na ten dzień, to musimy nadać temu dniu  uroczystą oprawę. Wspominamy więc jej osiągnięcia, ale też przytaczamy anegdoty, zapamiętane żarty, zapiski, wydarzenia, bynajmniej nie po to, aby zapełnić czas, ale po to, aby ów dzień i uroczystość były jak obraz wypełniający ramę. Unikajmy jak ognia, akademickiej oprawy, poważnego tonu. Wspominamy bowiem osobę, którą pamiętamy nie tylko jako świetnego organizatora, osobę nam najbliższą, ale też, która rozbawiała nas dowcipami, żartami, a nawet nieraz słownymi lapsusami i pomyłkami. Jesteśmy przecież wielobarwni. Nie raz smutni, innym razem weseli i dowcipni, raz nam się powiedzie a raz nie, innym razem jesteśmy po prostu wkurzeni, aby za chwilę kogoś do serca przytulić. Gdy  wspominamy osobę publiczną, to zadbajmy o wyeksponowanie jej wizerunku stawiając na przykład zdjęcie na sztaludze a przy niej na niewielkim stoliku przykrytym stylową serwetą, bukiet pięknych kwiatów w stylowym wazonie. Wtedy zadbamy o piękną formę i oprawę uroczystości. Ostatnio byłem na dniu pamięci poświęconym znanej osobie stowarzyszenia. Jego założycielce. Nie dość, że wspomnienia przyjęły formę akademickich odczytów, to trzy róże obleczone wstęgą w brawach stowarzyszenia stały w słoiku na podłodze koło katedry. I ten szczegół, wydawałoby się drobiazg, zepsuł oprawę i odświętność dnia. Nie na marne malarze tak dbają o najmniejsze szczegóły. Jeden szczegół umieszczony na obrazie nadaje mu sens i zapobiega banalności. Dbajmy o szczegóły i oprawę jeżeli chcemy, aby poświęcony komuś dzień pamięci był naprawdę odświętny, a nie banalny.

Brak komentarzy: