Konwersacja
Wyszedł na spacer. Był przypływ. Czuł też przypływ
energii w sobie. Zastanawiająca korelacja. Zatoka otoczona zielonymi wzgórzami lśniła
w słońcu. Robił zdjęcia. Zbliżenie, panorama, makro. Było pusto, ale nie
zauważył kobiety. Powiedziała, Happy. Zaskoczony odpowiedział, Hi. Uśmiechnięta
zapytała, How are you? Nieśmiało odpowiedział How are you do? Speszony rzekł, I
am from Poland. Nic więcej. W głowie
miał ciemnię. Koniec konwersacji. Ale
konwersacja trwała. Wyluzował. Wyłapywał pojedyncze słowa. Wystarczyło. Ona już
wiedziała, że turysta z Polski. Szeleszczący
język. Skończyli po dwudziestu minutach. Pożegnali się. Nie robił zdjęć. Szedł i myślał. Przypomniał sobie pub. Przecież wystarczył wtedy gest, uśmiech, otwartość, mowa ciała.
Ziemowit Szafran
Słupsk 11.05.2020
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz