poniedziałek, 29 stycznia 2024

Pamiątki

   

 Pamiątki


  Bywają takie chwile i to wcale nie rzadko, że dziwimy się dlaczego ludzie starsi nie chcą  wyrzucać rzeczy starych. Dlaczego w ich pokojach ciągle stoją stare szafki, stare szafy pamietające ich młodość, leciwe wazony, dla ludzi młodych już niemodne, niewygodne kanapy pokryte niemodną kapą, stare ramki ze  zdjęciami w sepii, lichtarzyki, szuflady pełne zużytych etui od pierwszych okularów a nawet same okulary, przez które mało co sią zobaczy. Pełno w owych szufladach dawnych przyborów, listów, linijek, nożyczek, pęset, piór i długopisów. W pokojach wiszące stare abażury.  Zadajemy sobie pytanie po co zbierać tyle staroci, czemu to służy, a przede wszystkim w jakim celu są zachowywane?
 Odpowiedź na to pytanie i zrozumienie go przyjdzie po latach, gdy ludzie dziś młodzi, będą starzy. Wtedy zrozumieją znaczenie pamiątek po tym co minęło. Więc stare meble, kanapy, lichtarze , abażury, listy, obrusy nawet niemodne wazony ze sztucznymi kwiatami to zapisana w nich historia. Szczególnie wtedy gdy zostają sami. Wtedy jest to historia zapisana w dwójnasób. Tych co zostali i tych co odeszli. Historia zapisana  w owych starociach i pielęgnowana w nich. Ktoś, kogo już nie ma, miał tę czy tamtą portmonetkę, to i tamto etui, przeglądał się tysiące razy w sfatygowanym już nieco lustrze, spał na kanapie i lubił przykrywać ją kapą, którą i my dziś ją przykrywamy. Dotykał i czyścił meble i niezliczoną ilość razy otwierał i zamykał szuflady. Gdy więc ludzie starsi, przywiązani już do końca do swoich gniazd, mieliby teraz to wszystko wyrzuć, wydaje im się, że wraz z wymianą tych starych przedmiotów, wyrzucą razem z nimi historię w nich zapisaną. Historia bowiem zapisana jest też w rzeczach. 
  Nasza pamięć jest nietrwała. Po stracie najbliższej, ukochanej osoby powoli, niewidocznie pewne zdarzenia zacierają się, oddalają. Gdy więc otwieramy ową szufladę, gdy zaglądamy do szafek i szaf przywołujemy pamięć o tej osobie. Jakbyśmy otworzyli sejf pamięci. Przywołujemy zdarzenia i historie w nim uśpione, czekające na uwolnienie choć przez chwilę, aczkolwiek wspomnienia to bolesne. W miarę jednak upływającego czasu bardziej znośne.
  Gdy więc wyrzucilibyśmy owe meble, szafki, okulary, etui, to patrząc na znalezione zdjęcia przywołalibyśmy je z pamięci jako świadków naszych pierwszych zakupów, przeprowadzek do innego mieszkania lub innego miasta, niemych świadków naszej historii odciśniętej  w odłamanym kawałku forniru, pękniętym i sklejonym wazonie, przetartych kapach czy nadwątlonej tapicerki leżanki lub fotela. 
   




Brak komentarzy: