środa, 5 czerwca 2024

W słońcu dawnych dni

 Hermann Hesse znany jest czytelnikom przede wszystkim jako autor powieści "Wilk stepowy". Ostatnio w witrynach księgarskich pojawiły się opowiadania tegoż autora, noblisty z 1946 roku. Ukazały się dwa zbiory jego opowiadań: "Najsłynniejsze opowiadania" i "Najpiękniejsze  opowiadania". Sięgnąłem po pierwszy zbiór opowiadań. Pierwsze spostrzeżenie po przeczytaniu kilku opowiadań mam takie, że warto sięgać po literaturę z ubiegłego wieku. Szczególnie dziś, gdy w zalewie nowo wydanych  książek, nie wiemy czy bierzemy do ręki zwykłe czytadło, czy też dzieło naprawdę warte przeczytania, które pobudzi nas do refleksji. Opowiadania Hessego właśnie takie są, ale co najważniejsze, są głęboko humanistyczne i pełne empatii, co w dobie odhumanizowania idei, które przyniósł wiek XX - (faszyzm, nazizm, komunizm) jest warte uznania, jako że pisarz tworzył właśnie w pierwszej połowie wieku XX a więc w czasie największych totalitaryzmów niosących w konsekwencji dwie wojny światowe.

Przejdę do opowiadania "W słońcu dawnych dni". Kilku bezdomnych Hurlin, Heller, Holdria, Finkenbein spotyka się w gospodzie przerobionej na przytułek dla samotnych i bezdomnych. Nie jakiś dzisiejszy Dom Opieki Społecznej, czy Dom Pogodnej Starości, ale przytułek dla wykluczonych ze społeczeństwa i zmarginalizowanych. Łączy ich niedola i samotność. Dzielą wzajemne konflikty, prawione jeden drugiemu złośliwości, które doprowadzają do podziałów i tworzenia stronnictw. A czy i dziś, w Domach Pomocy Społecznej nie jest podobnie. Czasy się zmieniają, ludzie się nie zamieniają, ich wady i przywary są zawsze podobne na przestrzeni wieków. Jedno jest ważne w opowiadaniu Hermanna Hessego. Otóż największe nawet waśnie i kłótnie nie powodują kompletnego  rozpadu tej mini-społeczności. Wręcz przeciwnie. Mimo konfliktów są razem, aż któryś z kolei opuści ich na zawsze. Nie ważne dla nich stają się wygody, urządzenie przytułku, ale bycie razem. Choć rodzi to nieporozumienia, złośliwości i konflikty. Ważne, że mają się do kogo odezwać, z kim  porozmawiać, wyżalić a nawet pokłócić.
Polecam "Najsłynniejsze opowiadania" Hermanna Hesse. Opowiadania napisane 100 lat temu a jak bardzo aktualne, głęboko ludzkie i pełne empatii.
Ziemowit Szafran

Brak komentarzy: